Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach, zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej w lipcu ubiegłego roku otrzymali pierwsze zgłoszenie dotyczące oszustwa, do którego doszło podczas zakupu auta. Pokrzywdzony zamierzał nabyć samochód sprowadzony z Belgii, który znajdował się w dobrym stanie technicznym, a jego cena wydawała się bardzo korzystna. Ogłoszenie o sprzedaży znalazł zaś na jednym z portali aukcyjnych. Po rozmowie telefonicznej ze sprzedającym i sprawdzeniu opinii na temat firmy, którą rzekomo reprezentował, pokrzywdzony wpłacił na jego konto zaliczkę w wysokości 4,5 tys. zł, za co otrzymał zresztą fakturę. I w zasadzie na tym się cała "transakcja" się skończyła, gdyż prowadzący aukcję... przepadł jak kamień w wodę. Nie dość, że wyłączył telefon, to na dodatek bardzo szybko wyszło na jaw, że podszywał się pod pracownika firmy, która faktycznie handluje autami w Szamotułach. Ta jednak, w swojej ofercie nigdy nie miała samochodu wystawionego na aukcji.
Wkrótce po zgłoszeniu sprawy mundurowym, funkcjonariusze zostali poinformowani o kolejnych przypadkach analogicznego oszustwa. Szybko trafili jednak na trop podejrzanego - okazał się nim 21-letni mieszkaniec Poznania.
- Na podstawie działań operacyjnych udało się ustalić, iż znajduje się w okolicy Leszna. Tam też został zatrzymany w lipcu ubiegłego roku przez naszych funkcjonariuszy. Po jego zatrzymaniu, zostały mu przedstawione 2 zarzuty oszustwa - informuje mł. asp. Sandra Chuda z KPP Szamotuły.
Na tym jednak praca dochodzeniowców się nie skończyła. W ciągu roku prowadzili działania mające na celu ustalenie kolejnych osób pokrzywdzonych przez 21-latka. Jak się okazuje - w podobny sposób oszukanych zostało co najmniej 21 mieszkańców, którzy w sumie przelali na konto poznaniaka ponad 150 tys. zł.
- Straty pojedynczych osób wynosiły od 2 tysięcy, aż do 69 tysięcy złotych. Co więcej, okazało się, iż podejrzany zakładał konta posługując się cudzym dowodem osobistym i podrabiając podpisy, aby nie wpaść w ręce policji - dopowiada mł. asp. Chuda.
Po zebraniu niezbędnych materiałów dochodowych i licznych przesłuchaniach, pod koniec czerwca br. policjanci z Szamotuł w końcu postawili "handlarzowi aut" zarzuty. Mężczyzna usłyszał ich aż 24, z czego 21 dotyczyło oszustw, a 3 posłużenia się cudzym dokumentem oraz podrobienia podpisu. Prokuratura Rejonowa w Szamotułach sporządziła już akt oskarżenia. 21-latkowi za oszustwa grozi teraz do 8 lat więzienia, a za podrobienie podpisu i posługiwanie się cudzym dokumentem - do 3 lat.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?