Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jakie są literackie upodobania i zainteresowania naszych burmistrzów i wójtów? Bardzo różne...

Paulina Śliwa
Paulina Śliwa
Czasu na lekturę przy zarządzaniu może brakować, ale nasi włodarze nie poddają się i czytają. Czasem przed snem, czasem kryminały od końca...

Przed dwoma laty politycy lewicy zachęcali młodych ludzi, by “jarali się literaturą, nie marihuaną” i w sumie, w całym kraju, rozdali 100 tys. książek. Taka promocja książek w polityce to jednak rzadkość. Polityka i literatura tworzą bowiem bardzo nierówny, a często nawet toksyczny związek. W naszym powiecie ostatnio najczęściej komentowaną książką była chyba “Spowiedź Fryzjera. Szokująca prawda o korupcji w polskim futbolu” Adama Godlewskiego. Nieczyste interesy w naszej piłce nożnej wzbudziły ogromne zainteresowanie mieszkańców. Sami politycy częściej są bohaterami książek niż ich czytelnikami – powstają wywiady, biografie, wspomnienia.

O zainteresowania literackie postanowiliśmy zapytać naszych włodarzy. Znaleźli się wśród nich prawdziwi pasjonaci książek. Nowy wójt Dusznik, Roman Boguś , przyznaje, że czytanie jest jego nałogiem od lat najmłodszych. – Odkąd jestem wójtem, czasu na czytanie mam mniej, ale regularnej lektury nie zaniedbuję. – mówi Boguś, który zazwyczaj czyta 2-3 książki na raz i stara się, by w jego zestawie było zawsze coś z literatury pięknej, historii i ekonomii. – Teraz czytam „Rozmyślania” Marka Aureliusza i „Wojny walutowe” Jamesa Rickardsa. Ostatnio przeczytałem, „Napastnika” Igora Janke i „Smak wojny” Witolda Gadowskiego. Żeby zbytnio od syna nie odstawać, przeczytałem też trylogię „Igrzyska śmierci”. – mówi Boguś. Do ulubionych książek wójta Dusznik należą „Rok 1984” Orwella i „Nowy wspaniały świat” Aldousa Huxleya. Wymienia również „Hrabiego Monte Christo” Dumasa, w którym zaczytywał się w młodości i „Zbrodnię i karę” Dostojewskiego, którą przeczytał dopiero parę lat temu. – Muszę jednak przyznać, że ta książka wywarła na mnie wrażenie, jak żadna inna do tej pory. A z lżejszych gatunków, to bezkonkurencyjne „Wszystkie stworzenia duże i małe” Jamesa Herriota.W kolejce na półce koło łóżka czekają „Biesy” Dostojewskiego, „Pieniądz” Johna Gabraitha, którego już dawno powinienem był przeczytać, ale przegrywał z innymi pozycjami i „Ekonomia kryzysu” Roubiniego. – wymienia wójt, dodając, że kiedyś czytał kryminały, ale zaczynał je od końca. – Stwierdziłem, że raczej rozmijam się z intencjami autorów…

O “czynności zawodowej” w przypadku czytania mówi z kolei Zastępca Burmistrza Wronek Robert Dorna – z wykształcenia polonista. – Mam wielu swoich ulubionych twórców, wiele ulubionych książek i utworów. Uwielbiam literaturę czasów romantyzmu i modernizmu, ale wśród moich ulubionych pisarzy, oprócz Mickiewicza, Norwida, Kasprowicza czy Wyspiańskiego, są twórcy innych czasów: np. Fiodor Dostojewski, Albert Camus, Sławomir Mrożek, Jorge Luis Borges, Kurt Vonnegut, Roland Topor. Zawsze też lubiłem poezję – jest wielu poetów, których bardzo cenię i którzy wpłynęli na mnie: Daniel Naborowski, Adam Asnyk, Julian Przyboś, Jalu Kurek, Zbigniew Herbert, Wisława Szymborska, Stanisław Barańczak.– wymienia Dorna, przyznając, że odkąd objął stanowisko w urzędzie, z jego czytaniem nie jest najlepiej. – Przy takim nawale obowiązków, jeśli chce się jeszcze poświęcić trochę czasu rodzinie i znajomym, na czytanie pozostaje niewiele. Czytam sporo literatury związanej z działaniem samorządu, prawodawstwem, sferami związanymi z moją pracą. – dodaje Zastępca Burmistrza, który w tej chwili pochłania „Zwierzenia kontestatora” – książkę-wywiad z Markiem Piekarczykiem. Kończy też zbiór aforyzmów krakowianina Leszka Posyniaka. Za nim lektura„Koniec jest moim początkiem” Tiziano Terzaniego. – Generalnie zauważyłem, że ostatnio wolę literaturę lżejszą, beletrystykę – może dlatego, że w większym stopniu oczekuję od książki rozrywki i odreagowania. W ostatnich miesiącach z przyjemnością przeczytałem zatem „Religię” Tima Willocksa, „Miasto Śniących Książek” Waltera Moersa, „Relikwię” Pipa Vaughan-Hughesa, „Cyfrową twierdzę” Dana Browna. W kolejce na półce Wiceburmistrza czekają „Cmentarz w Pradze” Umberto Eco, „Inferno” Dona Browna i „Tajemnica Caravaggia” Tilmana Röhringa. Z kolei włodarz Wronek Mirosław Wieczór podkreśla, że jako burmistrz czyta codziennie mnóstwo dokumentów, pism, listów, e-maili. – Śledzę prasę, szczególnie lokalną. Często na czytanie książek brakuje mi czasu. W wolnych chwilach pochłaniają mnie książki o tematyce ekonomicznej i psychologicznej. – przekazuje nam Wieczór.

Prasa, biblia i czasopisma historyczne pochłaniają burmistrza Pniew Jarosława Przewoźnego, który chętnie również wraca do “Dzielnego wojaka Szwejka” oraz do książek podróżniczych autorstwa Wojciecha Cejrowskiego. – Poznałem kiedyś p. Wojciecha, jesteśmy z tego samego rocznika i mamy podobne poglądy na wiele spraw. – mówi Przewoźny. – W ostatnim czasie zachwyciła mnie książka Ojca Św. Franciszka “Evangelii Gaudium”. Wszystkie wspomniane książki zawierają w sobie odpowiedzi i podpowiedzi na pytanie: “Jak żyć?”. Czytanie odpowiednich lektur sprawia, że jesteśmy wolni, ale to temat na inny artykuł. – dodaje burmistrz Pniew, dla którego większym problemem niż brak czasu na czytanie jest zmęczony wzrok po wielogodzinnej lekturze dokumentów i korespondencji.

Starosta Szamotulski Józef Kwaśniewicz stara się być na bieżąco z literaturą historyczną. - Cenię książki i programy Bogusława Wołoszańskiego. To niesłychanie dociekliwy autor. Ostatnio czytam jedną z nowszych książek Barbary Olak “ Zapomniany rodowód Jana Pawła II” o chłopskich korzeniach papieża. Bardzo ciekawa książka. – mówi Kwaśniewicz, który czyta również dzieciom w ramach akcji “Cała Polska czyta dzieciom”. Czyn godny pochwały, bowiem jak inaczej skuteczniej zachęcić najmłodszych do lektury?

Burmistrz Szamotuł Włodzimierz Kaczmarek mimo niewielkiej ilości czasu wolnego, pewną jego część poświęca czytaniu i ,jak zaznacza, ta niewielka ilość czasu, to czas przed snem. Tematyka dość szczególnego zainteresowania Kaczmarka, to historia II wojny światowej. Ostatnio czyta „Miasto 44”, wcześniej Grudzińskego „Inny świat”, Rawicza „Jeniec”.Z literatury popularno-naukowej cenna wg Burmistrza pozycja, to książka Simona Sineka „Zaczynaj od dlaczego”.

Thrillery polityczne bardzo lubi nowy burmistrz Ostroroga Sławomir Szałata. - "Negocjator", "Fałszerz", "Diabelska alternatywa" Fredericka Forsytha to świetne książki. - mówi Szałata, który wymienia również "Zakazaną Archeologię" Michaela A. Cremo i Richarda L. Thompsona, "Bunt" Władysława Reymonta. - Niedawno po raz kolejny przeczytałem "Rok 1984" i "Folwark zwierzęcy" Orwella. I po raz kolejny wywarły na mnie ogromne wrażenie, choć zupełnie inne niż po pierwszej lekturze. Ukochaną książką Szałaty jest "Proces" F. Kafki. - Z filmów polecam "Oni żyją", "Wroga publicznego" i "Lot nad kukułczym gniazdem". - wymienia burmistrz.

Ulubionym pisarzem burmistrza Miasta Obrzycko Macieja Bieńka jest Dan Brown. Burmistrz lubi również książki opisujące ciekawostki II wojny światowej. – Myślę, że każdy jest w stanie wygospodarować odrobinę czasu na dobra lekturę. Ostatnio np. bardzo dużo czasu poświęcamy z żoną na czytanie Naszego Elementarza - w związku z faktem uczęszczania naszego syna do I klasy. – mówi Bieniek.

Wójt Gminy Obrzycko Irena Rakowska przyznaje, że kiedy nie pełniła swojej obecnej funkcji, czytała zdecydowanie więcej. - Teraz troszkę czasu brakuje. Jednak, kiedy mam dłuższą chwilę wolnego, weekend, krótki urlop, nadrabiam zaległości. Ostatnio "wpadła" mi w ręce doskonała książka kolumbijskiego pisarza - Gabriela Garcia Marqueza, laureata nagrody Nobla w dziedzinie literatury w 1982r. "Sto lat samotności". To synteza dziejów całego kontynentu południowoamerykańskiego - serdecznie polecam. - mówi Rakowska, która czyta również książki historyczne i przyrodnicze. - Jestem już również na etapie czytania książek wnukom, co sprawia im i mi wiele radości.- dodaje wójt.

Wójt Kaźmierza Zenon Gałka sporo czasu poświęca na czytanie prasy oraz uchwał. Jednak jego ulubioną powieścią (oraz filmem) jest „Lot nad kukułczym gniazdem” Kena Keseya. Interesują go książki o tematyce związanej z niełatwymi sytuacjami – w domach dziecka, domach pomocy społecznej. Prawdziwą pasją wójta jest jednak muzyka. Mało kto może przypuszczać, że Gałka jest miłośnikiem Jimiego Hendrixa, zespołów Metallica, Red Hot Chili Peppers, Black Sabbath, Pearl Jam. –W młodości jeździłem na Festiwal do Jarocina. Świetne czasy. – wspomina wójt Kaźmierza.

Jak widać, literackie upodobania władzy prezentują się ambitnie. I w tym przypadku z naszych polityków możemy śmiało brać przykład...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pniewy.naszemiasto.pl Nasze Miasto