Wielkanocny sernik babci Stasi

To niekiedy stanowi część rodzinnego dziedzictwa. Tak samo w rodzinie pani Tereski przepis na sernik przekazywany jest z pokolenia na pokolenie. Kolejne przedstawicielki rodziny nieco ulepszały, doskonaliły to kulinarne cudo.
Pani Teresa na co dzień pracuje w kuchni Bursy Szkolnej. Z kuchni korzystają jednak nie tylko wychowankowie bursy. Każdego dnia pani Teresa wraz ze współpracownicami przygotowuje 400 porcji obiadu. Dla nas jednak znalazła odrobinę czasu by podzielić się swym skarbem.
Jakie musi być ciasto by sernik miał ten wyjątkowy smak. Odpowiednie proporcje to nie wszystko, ciasto trzeba ugniatać z pełną radości siłą. Taka jest nasza pani kucharka. Promienieje radością. W jej kuchni swe praktyki odbywają też uczniowie klas gastronomicznych pniewskiej szkoły. Pełna pasja pani Tereska ma czas dla młodych adeptów kulinarnej sztuki. Tu nauka nie kończy się na zmywaku. Także przygotowanie sernika było doskonałą okazją dla doskonalenia warsztatu młodych kucharzy.
Trudno sobie wyobrazić świąteczne celebracje bez tradycyjnych świątecznych potraw. W tym zacnym gronie znaleźć się musi także sernik. Wcześniej przygotowane składniki, ogromna pozytywna energia sprawiły, że w mgnieniu oka powstało ciasto. Miła rozmowa, kolejne zdjęcia i czas już włożyć ciasto do pieca.
- Trudno określić czas pieczenia, każdy piec mimo ustawienia identycznej temperatury piec będzie inaczej. Sami musi go odpowiednio wyczuć.
Na efekty trzeba było poczekać. Następnego dnia kruchutkie ciasto delikatnie rozpływało się w ustach. To na pewno będą Wesołe Święta.
Przepis można znaleźć w najnowszym wydaniu Dnia Szamotulskiego

Przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni - 13 kwietnia 2017

Źródło: vivi24